Armando jeździ konno

2016-02-08 15:00

Aron Jędrzejczyk, czyli boski Armando, który wylansował takie utwory jak „Mej dziewczynie" i „Rapa rapa re", to człowiek, który żyje bardzo aktywnie. Oprócz muzyki życie artysty wypełniają wizyty na siłowni oraz jazda konna. Wokalista opowiedział nam o zamiłowaniu do tego ostatniego sportu.

Od jak dawna jeździsz konno?

Dopiero od trzech lat.

Czy ktoś Cię namówił?

Nikt mnie nie musiał do niczego namawiać. Pewnego dnia postanowiłem spróbować czegoś nowego i tak się zaczęła moja przygoda z jeździectwem i miłość do koni. Kocham wszystkie zwierzęta, ale konie darzę szczególną sympatią, ponieważ są bardzo wrażliwe.

Gdzie i jak często jeździsz konno?

Jest pewna prywatna stajnia niedaleko Warszawy, która ma swój specyficzny urok. Tam właśnie jeżdżę, lecz nie zdradzę jej adresu. Z racji tego, że moja muzyczna kariera ostatnio bardzo nabrała tempa mam coraz mniej czasu na tę pasję. Tym bardziej z jeszcze większą radością, kiedy tylko udaje mi się znaleźć wolną chwilę, oddaję się tej formie relaksu.

Czy masz własnego konia czy wypożyczasz?

Konie to zwierzęta, o które trzeba szczególnie dbać. Nie chodzi tu tylko o fizyczną pielęgnację, choć to jest równie ważne, ale również o więź emocjonalną, jaka się wytwarza pomiędzy człowiekiem, a tak pięknym stworzeniem jakim jest koń. Z tego powodu nie mogę sobie pozwolić na posiadanie własnego konia, ponieważ nie miałbym czasu, by codziennie dbać o niego osobiście.

Jeździsz sam czy z przyjaciółmi?

Zazwyczaj sam, ponieważ trudno mi dostosować swój napięty grafik zajęć do harmonogramu innych osób, dlatego wszelkie indywidualne tego typu wypady organizuję spontanicznie. Zdarza się jednak, że czasem towarzyszą mi znajomi, jednak bardzo rzadko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki