Pseudonim wokalisty brzmi niemal jak imię gorącego kochanka z latynoskiej telenoweli. Okazuje się, że Armando w życiu prywatnym wcale nie odstaje swoimi podbojami od bohaterów meksykańskich czy brazylijskich tasiemców.
- Swego czasu miałem dużo kobiet. Po rozstaniu z partnerką poszedłem w szaleństwo. Spotykałem się z dziewczynami na jedną noc, na niezobowiązujący seks. Uświadomiłem sobie, że jednak nie tędy droga i że poza chwilową przyjemnością fizyczną nie daje mi to szczęścia ani spełnienia. Doszedłem do wniosku, że abym całym sobą mógł kochać się z kobietą muszę czuć chemię. Mechaniczne zaspokojenie swoich potrzeb z czasem staje się nudne i nic ze sobą nie niesie. Teraz, kiedy mam porównanie, pokuszę się o stwierdzenie, że seks z miłości jest czymś pięknym - opowiada „Super Expressowi” Aron Jędrzejczyk.
Artysta, który właśnie promuje swój najnowszy numer „Chwile ulotne” nie chce już być wolnym ptakiem korzystającym z chwil. Pragnie się ustatkować przy tej jednej jedynej.
- Jestem na takim etapie, że szukam emocjonalnej stabilizacji w życiu. Chcę zbudować pozytywne i trwałe relacje z jedną kobietą. Teraz bardzo wnikliwie przyglądam się dziewczynom. Biorę pod uwagę nie tylko powierzchowność, ale też intelekt. Nie chcę już kobiet na jedną noc. Ja też chcę się ustatkować - deklaruje gwiazdor disco.
Ujawnia nam również jakie dziewczyny go kręcą, a jakie nie mają u niego szans.
- Nie ukrywam, że lubię zadbane i zgrabne kobiety, szczupłe, ale nie sportsmenki, które mają kostkę na brzuchu. Dziewczyny o sportowej posturze mnie nie pociągają. Fajnie jak dziewczyna ćwiczy, ale nie powinna z tym przesadzać, żeby nie zatracić kobiecych proporcji. Kulturystki nie mają u mnie szans, bo są zbyt męskie - mówi szczerze Armando.
Zdradza nam również jakie są jego łóżkowe preferencje oraz czego oczekuje od kochanki.
- W łóżku oczekuję od partnerki zupełnego oddania i zatracenia się w akcie miłości. Marzę o namiętnej kochance, która będzie jednocześnie zdzirą. Krótko mówiąc chcę, by partnerka na całe życie w łóżku była moim lustrzanym odbiciem w damskim wydaniu. Ja w pewnym momencie jestem namiętnym kochankiem, a chwilę później zachowuję się niczym aktor w filmie porno i uprawiam ostry seks - wyznaje Armando.