Artur Witkowski przez osiem lat był obok Katarzyny Dowbor jedną z najważniejszych postaci "Nasz nowy dom". Wszystko za sprawą tego, że czuwał nad wszelkimi pracami budowlanymi. Dzięki swojemu profesjonalizmowi i optymistycznemu podejściu do życia skradł serca telewidzów. Mimo to, w pewnym momencie zniknął z ekranu. Teraz zdecydował się opowiedzieć o kulisach tej sensacyjnej decyzji. Poznajcie szczegóły!
Musiał opuścić Katarzynę Dowbor. Powodem była choroba!
Były szef ekipy budowlanej udzielił ostatnio wywiadu, w którym powiedział, co zmusiło go do opuszczenia programu. Powodem okazały problemy zdrowotne. W krytycznym momencie mężczyzna nie chciał nawet rozmawiać z ludźmi. - Miałem porażenie nerwu twarzowego i sparaliżowaną połowę twarzy. Byłem w bardzo kiepskim stanie psychicznym. Na początku wstydziłem się wyjść z domu, nie miałem chęci rozmawiać z ludźmi, zasłaniałem twarz maseczką - wyznał w rozmowie z portalem Kobieta.wp.pl.
Artur Witkowski teraz czuje się już lepiej. Choć do pełnego powrotu do zdrowia jeszcze długa droga. - Choroba cofnęła się o około 80 proc., ale nie jest to jeszcze stan sprzed porażenia. Dodał również, że podczas choroby mógł liczyć na wsparcie rodziny, przyjaciół oraz fanów programu.
- Pomogła mi rodzina, przyjaciele, ale też fani. Bardzo martwili się o mnie, pytali, jak się czuję. Wiele osób opowiedziało, że przechodziło przez to samo. Zawdzięczam im bardzo wiele. Podnieśli mnie na duchu - powiedział w rozmowie z serwisem Kobieta.wp.pl.