Artur Żmijewski od lat pomaga w walce z biedą, ubóstwem i głodem. Jako ambasador Dobrej Woli UNICEF, czyli organizacji ONZ, przyczynia się do szerzenia świadomości o tym, że nie żyjemy w najlepszym z możliwych światów. Jako członek misji pokojowej ONZ odwiedził między innymi: Mali, Etiopię, Kongo, Sudan Południowy. I choć widział już wiele to to, co zobaczył na Bliskim Wschodzie w Jordanii mocno go poruszyło. W te wakacje aktor odwiedził dwa obozy uchodźców, którzy uciekli przed wojną w Syrii.
- Tam jest bardzo ciasno, kontener przy kontenerze - opowiadał podczas niedawnego spotkania w Gdańsku - W jednym obozie żyje 80 tysięcy ludzi, w drugim 53 tysiące. Taki obóz to ogrodzone miasto z blachy na środku pustyni. W takiej ciasnocie pojawiają się poważne problemy, choćby z chorobami zakaźnymi. Ja mogłem wyjechać z tego obozu, ale oni nie...
Wypełniając swoją funkcję Ambasadora Dobrej Woli Artur Żmijewski zaapelował o pomoc dla uchodźców, którym przyszło żyć w nieludzkich warunkach.
- Wydaje mi się rzeczą naturalną, że każdy, kto ma lepiej, ma obowiązek zadbać o tych, którzy mają gorzej. Nie zapominajmy, że w latach 80. XX wieku cała Europa pomagała Polakom - powiedział podczas konferencji aktor.
Artur Żmijewski ma KŁOPOTY ze zdrowiem! Co mu dolega?
Artur Żmijewski cierpi na niemęską chorobę
Na dobre i na złe. Kuba Burski w szpitalu po wypadku. Uśmiercą Artura Żmijewskiego?