W trzecim odcinku programu emocje sięgały zenitu. Uczestnicy mieli znaleźć w hotelowych basenach modelkę, która zgodzi się, by uczesać ją na wieczorną kolację. Większość modelek uzgodniła z fryzjerami fryzury, które powstaną na ich głowach. Modelka Damiana Witkowskiego pozwoliła mu się zaskoczyć, a po skończonej pracy stylisty była niezadowolona i popsuła efekty jego dwugodzinnej pracy, co zdenerwowało uczestnika, któremu groziło odpadnięcie z programu.
- Wiedziałem, że to będzie ku*wa tragedia od kiedy spojrzałem w jej oczy. Wku*wiam się, bo laska przychodzi i myśli, że jest ku*wa wielką gwiazdą - powiedział za kulisami Damian.
Emocje puściły mu też przy modelce.
- Sorry, ale jeśli przyjechałaś z Pcina Dolnego... - wypalił młody fryzjer.Na te słowa ostro zareagował Michał Piróg.
- Ty to powiedziałeś na poważnie?! W tym momencie mamy taką sytuację, że zaprosiliście osobę, którą będziecie czesać. Ty w chwili obecnej obrażasz kobietę. Jesteś chamem! Nie jesteś Van Goghem, który może mówić ludziom, który może mówić, że ludzie się nie znają, tylko jesteś początkującym fryzjerem, który może ma jakiś staż,ale jesteś zwykłym chamem w momencie, w którym się tak odzywasz do klienta. Jeśli ktoś jest niezadowolony, to nie możesz go wyzywać, że jest z Dupy Dolnej - wściekł się Piróg, który nie odpuszczał młodemu fryzjorowi także na panelu jurorskim: - Albo tego nigdy w życiu nie powtórzysz, albo proponuję ci wykonawyanie chałupniczych robót w domu, w zamknięciu - powiedział do chłopaka, mimo że ten dwukrotnie przeprosił już swoją modelkę i doszedł z nią do porozumienia.
Ostatecznie z programu nie opadł Witkowski, a Jagoda Korzeniewska, która nie potrafiła poradzić sobie z werdyktem jury.
Zobacz także: Tyszkiewicz o walce z nałogiem: Żeby nie palić robię na drutach
Przeczytaj również: Doda w łóżku... damskiego boksera
Polecamy ponadto: Farna wyszła za mąż!