Aż serce pęka. Córka Jakuba Rzeźniczaka trafi na terapię. Jej matka mówi o wyjeździe z kraju i zmianie nazwiska. Wstrząsający wywiad Eweliny Taraszkiewicz

2024-04-23 19:15

To bardzo przykra historia. Jakub Rzeźniczak jest ojcem 6-letniej Inez, do której stracił prawa rodzicielskie i sam ogłosił światu, że nie chce widywać dziecka. Mama dziewczynki - Ewelina Taraszkiewicz - w najnowszym wywiadzie opowiedziała ze szczegółami o swojej relacji z piłkarzem. Okazuje się, że od początku ciąży kobiety dbał o nią, a po narodzinach dziewczynki przez kilka lat budował z nią więź. Mała Inez doskonale wie, kto jest jej ojcem i za nim tęskni. Ewelina Taraszkiewicz drży o przyszłość córki. Dlatego bierze pod uwagę nawet wyjazd z kraju i zmianę nazwiska, bo Inez nie była nękana w szkole.

Ewelina Taraszkiewicz udzieliła wywiadu o Jakubie Rzeźniczaku

Jakub Rzeźniczak i jego życie miłosne to materiał na serial, któremu bliżej byłoby do dramatycznej "Dynastii" niż do "M jak miłość". Piłkarz spotykał się z Eweliną Ślotałą, Edytą Zając (która na cztery lata została jego żoną), Magdaleną Stępień oraz Pauliną Nowicką. Jeszcze zanim sportowiec związał się ze Stępień, spotykał się z Eweliną Taraszkiewicz. Owocem tej właśnie relacji jest 6-letnia dziś córeczka Inez. Matka dziewczynki zdecydowała się na wniesienie do sądu o odebranie praw rodzicielski Rzeźniczakowi. Zanim do tego doszło, sportowiec kilkukrotnie zaprzeczył jakiejkolwiek więzi z dziewczynką. Powiedział nawet wprost, że jej nie kocha. O swojej byłej partnerce również wypowiadał się w bardzo niepochlebnych słowach, twierdząc, że była prostytutką i że właśnie z takich niezobowiązujących spotkań wzięła się Inez.

Ewelina Taraszkiewicz udzieliła ostatnio wywiadu Natalii Hołowni i Martynie Wyrzykowskiej w podcaście "Mamy tak samo". Opowiedziała w nim o kulisach jej relacji z Jakubem Rzeźniczakiem i jego relacji z córeczką, której się wyrzekł.

- To, że zaszłam w ciążę w sposób bardzo niespodziewany, uratowało mnie od bardzo wielu złych rzeczy. Bo szłam już ścieżką, która nie do końca była dobra dla mnie, dla mojej psychiki. A tu nagle, grom z jasnego nieba, jestem w ciąży! Dowiedziałam się późno, bo to był chyba 8 lub 9 tydzień. Moje dziecko chyba wyczuło, że będę sama i było od początku „łatwe w obsłudze” - wyznała Ewelina Taraszkiewicz w podcaście.

Taraszkiewicz o początkach ciąży. Rzeźniczak się nią opiekował

Jak opowiedziała kobieta, Jakub Rzeźniczak nie zostawił jej na pastwę losu, gdy zaszła w ciążę. Od początki mogła liczyć na jego wsparcie.

- Miałam opiekę ojca dziecka przez całą ciążę. Wiem, że to, co teraz mówię, jest przeciwstawne wobec wersji, jaka została kilka miesięcy temu przedstawiona. Ale mówię o tym jako plus - powiedziała Ewelina, nawiązując do niedawnych słów samego Rzeźniczaka. - Byłam wtedy bez pracy i zostałam zaopiekowana, również po urodzeniu Inez. Nie musiałam się martwić, gdzie będę mieszkać (…), byłam zaopiekowana i Kuba bardzo się interesował. Ja wiem, że on przedstawia co innego. Oczywiście, później ta relacja się rozpadła, ale on dopytywał się, tak w przyjacielski sposób, czy ciąża przebiega prawidłowo, chciał zdjęcia. Było zainteresowanie, czy wszystko jest OK - ujawnia Taraszkiewicz.

ZOBACZ TAKŻE: Od czerwca schudła ponad 20 kg. Była ukochana Jakuba Rzeźniczaka opowiedziała o swojej walce z chorobą

Ewelina Taraszkiewicz twierdzi, że gdy poznała Jakuba Rzeźniczaka, nie miała pojęcia, kim on jest. Nie liczyła też, że zostawi dla niej żonę, którą była wtedy modelka Edyta Zając.

- Ja nie wiedziałam, kim on jest. Ludziom ciężko jest uwierzyć, że nie wiedziałam, kim jest Rzeźniczak. A ja wiedziałam tylko, kim jest Lewandowski czy Szczęsny. Nie byłam fanką Legii, nie byłam z Warszawy, nie interesowałam się tym - twierdzi Taraszkiewicz. - Zgodziłam się milczeć ze względu na jego małżeństwo. I ja się z tym pogodziłam, nie miałam z tym problemu. Nigdy go nie zmuszałam, ani żeby on się interesował tą ciążą, i tak dalej. I potem nasze stosunki były kumpelskie. (…) Ale to był błąd, że podpisałam to, że będę milczeć. Bo tym samym nie miałam żadnego wpływu na wersję, którą on przedstawiał - reflektuje się dziś kochanka Rzeźniczaka.

Jakub Rzeźniczak nie chce mieć kontaktu z córką. Mocne słowa w telewizji

Z usta Jakuba Rzeźniczaka padło wiele gorzkich słów. Ewelina usłyszała w wywiadach, jak piłkarz wypiera się córki, mówi, że jej nie kocha, a o sobie samej że była "call girl" czyli dziewczyną na telefon. ZOBACZ: Ohydne słowa Rzeźniczaka o matce swojej córki. "Za spotkanie z nią zapłaciłem 1500 zł". Taraszkiewicz grozi: "Masz 2 godziny, by publicznie mnie przeprosić"

"Nie mam kontaktu z córką i to jest moja decyzja. Nie chcę się powtarzać i nie chcę do tego wracać. Po prostu nie czuję żadnej więzi po tym wszystkim, co się wydarzyło, co się stało. Chcę być szczery, nie chcę mydlić oczu. Były próby zbudowania więzi, ale się nie udały. Próbowanie co chwilę jest złe dla córki, a tak jest jasna sytuacja" - powiedział stanowczo w "DDTVN".

Jak zniosła to Ewelina? Ciąg dalszy tekstu poniżej.

Ewelina Taraszkiewicz z córką

i

Autor: Instagram Ewelina Taraszkiewicz z córką

Ewelina Taraszkiewicz wyznała szczerze, że po emisji wywiadu z Jakubem Rzeźniczakiem do głowy przyszło jej najgorsze...

- Byłam w tak złym stanie, jak ten wywiad wyszedł... To jest cud, że czegoś sobie nie zrobiłam - powiedziała w podcaście "Mamy tak samo". - Moim zdaniem (zerwanie kontaktów z córką - przyp. red.) nie było z jego własnej woli. Bo on z własnej woli pojawił się w życiu Inez. Przez półtora roku nie mieliśmy kontaktu, i ja to rozumiem, bo chciał ratować swoje małżeństwo. I pewnego dnia, przed świętami, napisał, że chciałby poznać Inez i przyjechał. To była jego wola, że zaczął do niej przychodzić. Więc Inez go pamięta - opowiedziała kobieta. - Jako matce, jest mi ciężko, bo ja widzę tam (między Inez a Rzeźniczakiem - przyp. red.) więź. Inez do niego lgnęła i on też do niej lgnął. Jest mi ciężko się z tym pogodzić, mam dużo zdjęć i widzę tę więź - podkreśliła.

ZOBACZ ZDJECIA, DO KTÓRYCH DOTARŁ "SUPER EXPRESS": Jakub Rzeźniczak mówił, że "nie ma żadnych" więzi z córką. Dotarliśmy do nieznanych zdjęć piłkarza, Inez i Eweliny Taraszkiewicz

Ewelina Taraszkiewicz wspomina, jak wyglądały późniejsze kontakty Jakuba Rzeźniczaka z córką Inez.

- Później jego decyzja była taka, że nie miał czasu - czyli nie chciał. Jedyne, co mnie denerwowało, to to, że deklarował tę chęć. I na przykład mówił, że będzie za 2 tyg. Inez czekała, a go nie było. Więc mówiłam: "Kuba, zdecyduj się. Jak nie chcesz, to OK, ale nie pojawiaj się raz na 3 miesiące, bo ona za tobą tęskni" - wspomina.

Ewelina Taraszkiewicz będzie musiała wyjechać z Polski?

Inez skończy niedługo 7 lat. Taraszkiewicz chce posłać córkę do prywatnej szkoły. Boi się reakcji dzieci na jej córkę...

- Inez miała iść do państwowej szkoły. Teraz chylę się ku szkole prywatnej i to najlepiej międzynarodowej. Takiej, gdzie jest dużo dzieci i rodziców obcokrajowców, którzy kojarzą Lewandowskiego, a nie Rzeźniczaka jako piłkarza. (...) Martwię się o reakcję dzieci, bo dzieci są bardzo szczere i wnoszą do szkoły to, co słyszą w domu. Dlatego rozważam posłanie Inez do placówki międzynarodowej, gdzie jest mniej dzieci z Polski, których rodzice mogli słyszeć o tej historii. Druga sprawa to na pewno terapia dla niej. Chcę, żeby dowiedziała się ode mnie, choć jeszcze nie wiem, jak jej to powiem. To dosyć trudne. Jeżeli będzie tak, że Inez będzie jednak rozpoznawana, to myślę albo o wyjechaniu do UK lub USA albo o zmianie nazwiska - wyznała bardzo szczerze Ewelina Taraszkiewicz. 

NIE PRZEGAP: Obrzydliwe słowa o córce Rzeźniczaka: "bachora bym zabiła". Ewelina Taraszkiewicz pokazała, co ludzie wypisują o jej dziecku

Wywiad zakończyła smutnym wyznaniem.

- Ona go doskonale pamięta, bo pojawił się w jej życiu jak miała 1,5 roku, a zniknął, jak miała niecałe 4 lata. Więc ona go pamięta i wie, że jej tata to jest tata Kuba - powiedziała Ewelina Taraszkiewicz.

Zobaczcie zdjęcia Jakuba Rzeźniczaka z córką w naszej galerii:

Sonda
Czy poszłabyś na randkę z Jakubem Rzeźniczakiem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają