Pod koniec telewizyjnego turnieju o wiedzy filmowej w TVP1 Przemysłąw Babiarz niefortunnie poddał w wątpliowść męskość posła Biedronia. Zwracając się do uczestniczki, która najszybciej udzieliła poprawnych wypowiedzi i wygrała 30 tys. zł powiedział:
- Chciałem zapytać cię, kto twoim zdaniem wygra, bo tam w Warszawie dopiero rozstrzygnięcie, która z dostojnych par zwycięży. Na kogo byś postawiła. Na parę Agnieszka Holland - Robert Biedroń, czy Maria Szabłowska - Janusz Zaorski? Kiedy zwyciężczyni turnieju z Wrocławia odpowiedziała, że stawia na Agnieszkę Holland, Babiarz stwierdzil:
No tak. Kobieta wygrała we Wrocławiu, czy w Warszawie kobieta, no, oczywiście, plus mężczyzna wygra...
Kiedy publiczność, po wtręcie o Biedroniu - mężczyźnie zaczęła się w głos śmiać, Babiarz próbował wybrnąć z tego kabaretowego dołka, ale rozbawił wszystkich jeszcze bardziej słowami:
- No, oczywiście, obie pary są w takim podziale płciowym...
Gdy śmiech ogarnął już całą salę, Babiarz szybko zakończył, gratulując uczestnikom z Wrocławia i zapowiadając rewanż. Gdy kamera pokazała warszawskich uczestników turnieju, byli równie rozbawieni. Maciej Orłoś przytomnie podziękował jeszcze Babiarzowi za wyraźne podkreślenie płciowych różnic między parami i - jak na doświadczonego konferansjera przystało - po chwili na fali gładkich słówek wypłynął na spokojne wody konkursowej narracji.