Alicja Bachleda-Curuś i Sebastian Karpiel-Bułecka znają się od dzieciństwa, ale zaprzyjaźnili się kilka miesięcy temu. Niespodziewanie ich relacja bardzo szybko przerodziła się w ognisty romans. Aktorka i piosenkarz spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Ala dla Sebastiana przełożyła nawet wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Ich rodziny nie kryją zadowolenia z faktu, że ich bliscy spotykają się ze sobą. Mama Karpiel-Bułecki zawsze mówiła, że nie ma lepszej kobiety dla górala niż góralka.
>>> Alicja Bachleda-Curuś i Sebastian Karpiel-Bułecka są parą!
- Zasługują na siebie i pasują do siebie - powiedziała znajoma pary dla "Rewii". - Są już przecież dojrzałymi ludźmi po przejściach i nieudanych związkach. Powinni wreszcie znaleźć szczęście w miłości.
Alicja przez bardzo długi czas leczyła złamane serce po romansie z Colinem Farrellem. Aktor nie chciał pracować nad związkiem mimo, że ma z Alą synka. Sebastian natomiast kilka lat temu odczuł bolesną stratę kobiety, która wydawała mu się, że jest dla niego przeznaczona - Kayah. Para muzyków rozstała się w zgodzie, jednak Karpiel-Bułecka przez kilka miesięcy unikał mediów, żeby w spokoju pogodzić się z zerwaniem.
"Rewia" podaje, że górale na bieżąco śledzą co się dzieje u Ali i Sebastiana. Wielu z nich jest przekonanych, że ich ślub byłby najważniejszym wydarzeniem w show-biznesie. Oczywiście mieszczkańcy Zakopanego liczą, że aktorka i piosenkarz wyprawią wesele w jednej z tamtejszych karczm. Kiedyś takie przyjęcie wyprawili między innymi Michał Żebrowski i Katarzyna Cichopek.