Nowy serial TVN nosi tytuł "Pod powierzchnią" i jesienią zastąpi na antenie stacji serial z Kożuchowską. Akcja ma się toczyć w Płocku, a fabuła opierać się będzie na historii małżeństwa, które zagrają Alicja Bachleda-Curuś i Bartłomiej Topa. Z pozoru szczęśliwa para będzie skrywała mroczną tajemnicę. Ich losy w pewnym momencie niebezpiecznie przeplotą się z bohaterami zagranymi przez Łukasza Simlata i Marię Kowalską, którzy zagrają ojca i zbuntowaną córkę.
Pewnego dnia pod koniec wakacji ścieżki tych bohaterów skrzyżują się. Ich nieuchronne spotkanie będzie początkiem burzliwych i pełnych namiętności wydarzeń oraz doprowadzi do zbrodni. Losy całej czwórki splotą się nierozerwalnie - informuje portal wirtualnemedia.pl.
Serial "Pod powierzchnią" ma mieć 8 odcinków i tworzyć zamkniętą historię. Taka forma produkcji, wraz z jej obsadą, już budzą spore zainteresowanie widzów.
Alicja Bachleda-Curuś na co dzień mieszka z synem w Los Angeles. Polskim widzom po raz ostatni pokazała się w 2016 roku - zagrała wtedy w dwóch filmach: sensacyjnym "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" i komedii obyczajowej "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Alicja od 20 lat nie grała w żadnym serialu.