Bałem się młodych

2009-10-25 13:00

Janusz Gajos ma 70 lat. Trudno uwierzyć! Tym bardziej że telewizja wciąż przypomina jego pierwszą dużą rolę - Janka Kosa w serialu "Czterej pancerni i pies".

- Sam często się zastanawiałem, co sprawia, że ten serial wciąż cieszy się taką popularnością - mówił w jednym z wywiadów. - Myślę, że decyduje o tym znakomite aktorstwo. Nie moje, bo byłem wtedy żółtodziobem, ale na planie miałem okazję spotkać mistrzów: Fijewskiego, Gołasa, Pieczkę, Jasiukiewicza...

Dzisiaj Janusz Gajos sam jest niekwestionowanym mistrzem sceny. Choć często musiał walczyć o uznanie.

- Grałem kiedyś monodram "Msza za miasto Arras" według Andrzeja Szczypiorskiego. Przychodziło na te przedstawienia dużo młodych ludzi (...). Reprezentowali postawę, której trochę się bałem: "Co też pan nam powie, czego byśmy nie wiedzieli". Po kilku minutach otwierali gęby i słuchali - opowiada aktor.

Słuchali z pewnością nie tylko ze względu na słowa, które padały ze sceny, ale też na kunszt aktorski wypowiadającego je. Od 5 lat Janusz Gajos jest wykładowcą na wydziale aktorstwa w łódzkiej filmówce i chyba już nie boi się młodzieży.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają