Nieśmiertelni są wśród nas teraz bardziej żywi niż kiedykolwiek, odkąd Pitt, Cruise i cała reszta wcieliła się w wampirów - napisała na internetowym forum jedna z fanek.
Podobnie jak ona twierdzą miliony fanów "Wywiadu z wampirem", którzy w licznych rankingach na najfajniejszych bohaterów wciąż wybierają Brada Pitta i jego filmową kreację, czyli Louisa. Sam aktor nie ukrywa, że jest mu z tego powodu bardzo miło, ale z drugiej strony wie, że na swoim koncie ma też wiele innych, równie dobrych ról.
- To miłe, że właśnie ta rola zapadła w pamięć widzom, ale mam nadzieję, że jest i będzie jeszcze kilka takich, które również się spodobają. Wydaje mi się, że to nie tylko moja zasługa. Gra w filmie takim jak "Wywiad" to praca zespołowa. Gdyby nie reżyser, scenarzyście nic by z tego nie wyszło - wyjaśnia Pitt.
I dodaje, że jego ambicje sięgają coraz wyżej, a każdy kolejny film traktuje jako wyzwanie i coraz wyżej stawia sobie poprzeczkę.
- Grałem wampira, teraz chcę zmierzyć się z rolą homoseksualisty, na razie szukam scenariusza - mówi.
Pitt chce, aby to wcielenie przemówiło zarówno do kobiet, jak i mężczyzn. Nie ukrywa, że zdaje sobie jednocześnie sprawę, iż publika może niezbyt dobrze przyjąć go w roli homoseksualisty. Zaznacza jednak, że przed zagraniem wampira miał pewne obawy, a postać okazała się strzałem w dziesiątkę.