Zbigniew Opałka, jak każde dziecko, miał marzenia dotyczące zawodu, który chciałby wykonywać w przyszłości.
- Pomysłów na siebie miałem wiele. Chciałem zostać kierowcą ciężarówki, księdzem, policjantem, górnikiem, zbieraczem złomu, mleczarzem...a nawet złodziejem - śmieje się w rozmowie z SE.PL wykonawca „Pluszowego Misia". - Obecnie, tej ostatniej „profesji" wybitnie się brzydzę. Na całe szczęście, wykonuję zawód, który sprawia mi ogromną radość - dodaje muzyk.