Związek Klaudii Halejcio i Oskara Wojciechowskiego od początku rozgrzewał sieć. Początkowo zakochani nie afiszowali się swoim szczęściem, a do mediów przedostawało się niewiele informacji o partnerze aktorki. Ciekawość podsycały plotki i strzępki informacji, zwłaszcza, że wynikało z nich, że mężczyzna jest człowiekiem majętnym. Ta informacja potwierdziła się, kiedy para kupiła dom - willa na 9 mln zł robiła wrażenie na wszystkich. Wiosną tego roku Klaudia i Oskar zaręczyli się i wtedy w mediach pojawiło się więcej informacji o drodze zawodowej Wojciechowskiego. Dziś już jest jasne, że mężczyzna działa w branży marketingowej, a swoje pierwsze projekty rozkręcał już w wieku 13 lat. Sukces zawodowy okupił więc ciężką pracą od najmłodszych, właściwie jeszcze dziecięcych lat.
Narzeczony Klaudii Halejcio bardzo dużo pracuje. Ma misję
Narzeczony Klaudii Halejcio jest przedsiębiorcą. Stoi na czele kilku prężnie rozwijających się spółek z obszarów social media, nowych technologii, e-commerce oraz branży finansowej, pracuje dla polskich i globalnych marek. Łącznie zatrudnia ponad 100 osób. Biznesman przyznaje, że na tym etapie praca to jego życie, co potwierdziła influenserka w rozmowie z Party. Z jej słów wynika, że Oskar jest bardzo zajętym człowiekiem: - Mój Oskar inwestuje bardzo dużo w swoje projekty, firmy, które już ma i które przynoszą mu zyski. To jest człowiek, który ma misję, naprawdę. Czasem sobie myślę: "Po co ty tyle pracujesz? Mógłbyś połowę" - wyjawiła w rozmowie. Czy w tej sytuacji nie czuje się zaniedbana przez partnera? Wygląda na to, że nie, bo sama jest również zajęta osobą. Są młodzi, wykorzystują swoje pięć minut.