Bajor pod koniec maja będzie świętował jubileusz 45-lecia na scenie w Operze Leśnej podczas Polsat SuperHit Festiwal, czyli w tym samym miejscu, gdzie przed laty debiutował jako 16-letni chłopak. Wykonawca takich hitów jak "Nie chcę więcej" czy "Nie opuszczaj mnie" przyznaje, że jest zadowolony ze swojej drogi artystycznej.
- Muzyka zdominowała moje życie, zagrałem w kilku filmach i spektaklach teatralnych, wciąż cieszę się, kiedy widzę sale wypełnione po brzegi. Jest pięknie, śpiewam, gram, podróżuję - opowiada z entuzjazmem "Super Expressowi" Michał Bajor.
Nieco mniej kolorowe jest jego życie osobiste.
- Jestem średnio zadowolony ze swojego życia prywatnego. Nie założyłem rodziny, jestem sam, a ponieważ mam już sześć dych, to powiedzmy, że "ja się już wykochałem". Niech młodzi szaleją - powiedział z rezygnacją.
Zasugerowaliśmy artyście, że może warto się jeszcze nie zamykać na miłość. - Bardzo lubię obserwować miłość dookoła. Sam jednak w tej kwestii się wyciszyłem. Żyję głównie w świecie muzyki, która jest moją największą miłością. Ja raczej już się nie zakocham - upiera się pan Michał.
Zobacz także: Michał Bajor wyznaje: Poddam się eutanazji