Barbara Kurdej-Szatan boleśnie odczuła skutki wulgarnego wpisu o straży granicznej. Aktorka straciła już kilka kontraktów, których wartość szacuje się w setkach tysięcy złotych. Teraz usilnie stara się odzyskać sympatię ludzi. Ostatnio w studio "Dzień dobry TVN" obwieściła, że zamierza zorganizować akcję "Serce dla ludzi granicy", której celem jest zapewnienie opieki psychologicznej dla pracowników służby granicznej.
NIE PRZEGAP: Klaudia el Dursi jest załamana, lekarz postawił jej synowi straszną diagnozę. Nie miała pojęcia, że jest aż tak źle...
W ostatnią niedzielę (19 grudnia) paparazzi nie spuszczali wzroku z byłej gwiazdy "M jak miłość". Na ich oczach Barbara Kurdej-Szatan wsparła finansowo starszego pana. Mężczyzna podszedł do niej na parkingu. Aktorka wsiadła do swojego Jaguara, który kosztuje około 250 tysięcy złotych. Spuściła szybę, po czym wręczyła mu banknot 20 zł. Dziennikarze "Faktu" donoszą, że zapłaciła mu za "pilnowanie auta".
Obdarowany mężczyzna bardzo ucieszył się z pieniędzy. Wziął od niej banknot, a na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech. Zobaczcie zdjęcia niżej. Myślicie, że Barbara Kurdej-Szatan wiedziała, że obserwują ją paparazzi? Dajcie znać w komentarzach niżej, jak oceniacie jej hojność.