- Rafał też gotuje, robi śniadania, ale właśnie w tej chwili zdałam sobie sprawę z tego, że mógłby częściej witać mnie kolacją ze świecami - mówi o swoim mężu rozżalona Barbara Kurdej-Szatan.
To nie koniec skarg na męża! Barbara Kurdej-Szatan godzi obowiązki aktorki, żony i mamy. Kochający mąż powinien ją w tym wspierać. Jednak okazuje się, że często bywa niewyrozumiały i upomina żonę, żeby utrzymywała pożądek w kuchni.
Zobacz: M jak miłość. Barbara Kurdej-Szatan w M jak miłość podszywa się pod Małgosię
- To dla mnie trudna sprawa, bo zawsze się spieszę. Rafał za to chce mieć czysto i wciąż powtarza: "Sprzątaj od razu, wtedy będzie ci łatwiej" - powiedziała Kurdej-Szatan.
Różnica zdań między małżonkami często prowadzi do kłótni.
- Też lubię porządek, jednak w granicach rozsądku. Nie rozumiem ludzi, którzy nie zasną, gdy w zlewie stoi brudna szklanka. Ja nie miałabym z tym problemu. Dlatego często sprzeczamy się o bałagan w kuchni - dodaje zawiedziona aktorka.
Mamy nadzieję, że mąż aktorki nie bywa agresywny. Niejeden mężczyzna marzy o takiej kobiecie, jak Barbara Kurdej-Szatan. Panie Rafale, radzimy przystopować i mieć się na baczności!