Blondynka z telewizyjnej reklamy od kilku miesięcy skupia się na życiu rodzinnym. Nie ma zbyt wielu propozycji pracy, a po drugie zajmuje się synkiem Heniem, który urodził się ponad pół rok temu.
Pandemia sprawia, że większość czasu spędzamy w domach, zaniedbując aktywność fizyczną. Efektem tego są często dodatkowe kilogramy. Nawet niektóre gwiazdy nie ukrywają, że w ostatnim czasie sporo przytyły. Z Basią Kurdej-Szatan jest odwrotnie. Aktorka chwali się idealną figurą, a przecież dopiero była w ciąży. Na Instagrama wrzuciła zdjęcia w tym samym swetrze, jedno gdy była w ciąży i drugie jak wyglada obecnie. Zrobiła też żartobliwy dopisek
- Kobiety - mamy tę MOC, to właściwie niesamowite jak nasze ciało potrafi się zmieniać w zaledwie parę miesięcy... Była Fiona, nie ma Fiony - napisała gwiazda.
ZOBACZ: Rozpięta koszula i zmysłowa bielizna. Ogień w małżeństwie Kurdej-Szatan.
Od razu posypały się komentarze, że Basia musi robić nadwzyczajne rzeczy, żeby uzsykać taką figurę, będąc kilka miesięcy po urodzeniu drugiego dziecka. Aktorka postanowiła zabrać głos. Okazuje się, że wszystko dzieje się przez synka Henia.
- Najwiecej kilogramów zabrało karmienie... tak mi się zdaje - napisała Kurdej-Szatan.
Oczywiście jest taka teoria, że karmienie piersią sprzyja utracie wagi po ciąży, ale nie zawsze tak musi być. Najwidoczniej Basia znalazła się w gronie kobiet, u których szczęśliwie to działa. Nie zmienia to jednak faktu, że kobiety zaczęły dociekać jakie jeszcze diety stosuje, bo bez tego nie ma możliwości, aby uzyskać takie kształty.
- Nie jestem na żadnej diecie - odpowiedziała Kurdej-Szatan.
To tylko dodatkowo wzburzyło zawistne internautki, które nie bardzo wierzą w takie zapewnienia gwiazdy. Pozozstaje tylko pozazdrościć Basi świetnej figury i genów.