Popularność Barbarze Kurdej-Szatan przyniosło wiele telewizyjnych produkcji. Między innymi "M jak Miłość", jeden z najbardziej ulubionych seriali Polaków. Ostatnie miesiące jednak nie należały do najłatwiejszych. Aktorka musiała zmierzyć się z kryzysem wizerunkowym, kiedy w swoich mediach społecznościowych w ostry sposób skomentowała zachowania Straży Granicznej. Odbiło się na jej życiu. Hejt spowodował, że wycofała się z życia publicznego.
Basia Kurdej-Szatan bała się o swoje życie. "Byłam zastraszona"
W rozmowie z Magdą Mołek aktorka wróciła pamięcią do tych koszmarnych chwil. W mediach wylało się na nią morze hejtu. Jak sama wyznała, była zastraszona i bardzo się wycofała.
- Byłam w szoku, byłam zastraszona. Trochę się wycofałam. Nawet nie trochę, tylko bardzo. Tylko w głębi wiedziałam, że moja reakcja - może oprócz słów, chociaż mnóstwo osób mówiło mi, że jeszcze gorzej określiliby to, co widzieli - była słuszna. Ja się po prostu nie godzę na okrucieństwo. Ja to wiedziałam wewnątrz! - powiedziała aktorka w rozmowie z Magdą Mołek.