Barbara Kurdej-Szatan poniosła spore konsekwencje swojego wpisu na Instagramie. Przypomnijmy, że używając wulgaryzmów komentowała sytuację na granicy polsko-białoruskiej, dostało się przede wszystkim rządzącym i funkcjonariuszom Straży Granicznej. Gwiazda straciła przez to pracę w "M jak miłość" i wiele innych kontraktów. Przez długi czas, aktorka milczała w social mediach, teraz jednak chce nadrobić stracony czas. Coraz częściej zabiera głos i komentuje swoją sytuację. Okazuje się, że sytuacja zawodowa blondynki z reklamy telefonii komórkowej wcale nie jest tak zła, jak podejrzewano. Basia zapewnia, że nadal ma dużo projektów.
- Wcale nie jestem bezrobotna, muszę tu rozczarować niektórych. Mam cały czas jakieś zdjęcia, mam spektakle i dwójkę dzieci, więc też jestem matką na prawie pełen etat - mówi w rozmowie z Plejadą.
Jednocześnie zapewnia, że "M jak miłość" to nie była jej najważniejsza rola, a praca na planie zajmowała jej tylko kilka dni w miesiącu, dając do zrozumienia, że nawet nie odczuje braku tej pozycji w swoim grafiku.
- "M jak miłość" to był jeden z moich projektów. Poza tym nie pochłaniał dużo mojego czasu, bo to było kilka dni w miesiącu. Ostatnie miesiące nie było mnie na planie na moją prośbę, dlatego że kręciłam program "Twoja twarz brzmi znajomo", kręciłam film i jeszcze miałam premierę spektaklu w reżyserii Artura Barcisia. Miałam tak napięty grafik, że poprosiłam o kolejną przerwę, bo pierwsza była, gdy byłam w ciąży. Miałam wracać niebawem, ale już nie wrócę jak wiemy - mówi.
W związku z tym, że nie było jej ostatnio na planie "M jak miłość", nie miała okazji pożegnać się ze swoimi kolegami z pracy. Kurdej-Szatan zapowiedziała jednak, że w nowym roku zaplanuje jakąś imprezę, na której będzie mogła to zrobić. I tu pojawia się pytanie, czy przyjmą zaproszenie Basi, przez którą niektórzy z nich mieli stracić pracę w serialu. Aktorka zapewnia, że to nie jej wina, a po prostu realizacja wcześniej napisanego scenariusza.
- Przez to, że nie było mnie na planie przez ostatnie parę miesięcy, to ja nie miałam okazji się ze wszystkimi zobaczyć. Na pewno będę chciała. (...) W nowym roku coś zorganizuje, aby się ze wszystkimi spotkać i pożegnać — zapowiada.