Barciś przejmuje „Ranczo”

2019-02-21 6:15

To nie Cezary Żak (58 l.), a Artur Barciś (63 l.) ma być głównym aktorem mającej powstać kontynuacji serialu „Ranczo”. Tak więc filmowy Arkadiusz Czerepach będzie grał pierwsze skrzypce w Wilkowyjach.

Barciś przejmuje Ranczo

i

Autor: Krzemiński Jordan/AKPA, Archiwum prywatne

Barciś od początku entuzjastycznie odnosił się do kontynuacji hitu TVP. Kiedy w 2016 r. oficjalnie zakończono produkcję, scenarzysta Andrzej Grembowicz (†60 l.) mimo wszystko zaczął pisać o nowych przygodach mieszkańców Wilkowyj. Przygotował sześć nowych odcinków. Powstał też pomysł nakręcenia dodatkowo filmu kinowego.
Grembowicz jeszcze przed śmiercią, która nastąpiła w listopadzie 2018 r., pokazał swoje dzieło wąskiej grupce osób. Znalazł się w niej Artur Barciś.
– Rok temu czytałem scenariusz. Chętnie zagram, bo scenariusz bardzo mi się spodobał – przyznał aktor. Teraz już wiadomo, czemu tryska takim entuzjazmem. Bo to Czerepach, czyli postać, w którą się wciela, ma być głównym bohaterem nowego „Rancza”. W sumie nie ma się czemu dziwić, skoro bohaterowie odtwarzani przez Żaka wyjechali z miasteczka. Jeden z braci Kozłów został prezydentem kraju, a drugi awansował na biskupa. To raczej oczywiste, że przy takim zakończeniu poprzedniej serii „Rancza” nie da się kontynuować ich wątków.

Tej sytuacji pikanterii dodaje fakt, że kiedyś Barciś nie chciał grać roli drugoplanowej, kiedy Żak dostał dwie główne. „Po sukcesie »Miodowych lat« aktorowi wydawało się, że powinien zagrać pierwszoplanową rolę, a nie jakiś ogon” – czytamy w książce „Ranczo. Kulisy serialu wszech czasów”. Tak więc musiał czekać aż 13 lat, aby role się odwróciły.
Nie ma się więc co dziwić, że Cezary Żak (58 l.) nie jest zadowolony. Negocjuje z producentami stawkę. Jako że wcześniej dostawał 400 tys. za każdy sezon, a dodatkowe 200 tys. zł za wersję kinową, podobno nie chce słyszeć o kwocie mniejszej niż pół miliona.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie, aktorzy wejdą na plan latem tego roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki