Saska Kępa jest jednym z najczęściej wybieranych przez artystów osiedli Warszawy. Ma ona swój wyjątkowy klimat i charakter. Nie trudno tu wpaść na osoby publiczne. Te również między sobą doskonale się znają i mijając się w sklepach, czy kawiarniach, zacieśniają swoje przyjaźnie. Ostatnio na ulicy Paryskiej spotkaliśmy Małgorzatę Pieńkowską i Bartka Żukowskiego, którzy stojąc na chodniku zaśmiewali się do rozpuku, popijając kawę z jednorazowych kubków i puszczając dymka. Takie spotkania to dla Małgosi i Bartka wręcz codzienność.
Bartosz Żukowski i Małgorzata Pieńkowska regularnie się spotykają
Jak tylko mają czas, chętnie jedzą wspólne śniadanie i piją poranną kawkę w ulubionym bistro. - Z Małgosią znamy się od lat i często spotykamy się na śniadania i na poranną kawkę w „Irenie”. Nierzadko tak zaczynamy dzień, a potem każdy się rozchodzi w swoją stronę. Mieszkamy bardzo blisko siebie, przyjaźnimy się i uwielbiamy. Nigdy nie brakuje nam tematów do rozmów, czy to przy kawie, czy przy papierosku, choć oczywiście nie propaguję palenia – mówi „Super Expressowi” Bartosz. – Czasem umawiamy się też na spacery z psami – dodaje Żukowski i ubolewa nad tym, że zawodowo nigdy ich drogi się nie skrzyżowały.
Pieńkowska i Żukowski nigdy razem nie grali, a bardzo by chcieli!
Przyznaje, że oboje chętnie widzieliby się w jakimś wspólnym projekcie scenicznym lub filmowym. – Dotąd nie dane nam było zagrać w żadnej wspólnej produkcji ani filmowej czy serialowej ani teatralnej. A szkoda. Nawet rozmawialiśmy o tym, że byłoby fajnie zagrać w jakimś wspólnym projekcie. Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam to dane – uśmiecha się aktor, który na szczęście na brak pracy nie narzeka. Bartek gra w teatrze oraz jest w trakcie zdjęć do kilku projektów serialowych i filmowych.