Jeszcze do niedawna Basia Kurdej-Szstan z mężem, córką Hanią (10 l.) i synem Henrykiem (1,5 r.) mieszkali w pięknym domu z ogrodem pod Warszawą. Była gwiazda „M jak miłość” dwa lata temu uległa ukochanemu i zgodziła się na przeprowadzkę. Gwiazda miała jednak jeden warunek. – Przeprowadzka to był pomysł Rafała, ale postawiłam jeden warunek: nowe mieszkanie nie może być mniejsze niż nasz dom i obowiązkowo musi mieć piękny widok. Mąż spełnił moje marzenia – powiedziała w jednym z wywiadów. I tak się stało. Małżonkowie znaleźli piękne, dwupiętrowe mieszkanie o powierzchni 170 mkw., które znajduje się na ostatnim piętrze bloku na warszawskiej Woli. Do mieszkania przynależy 200-metrowy taras, z którego rozpościera się widok na całą stolicę. Aktorka urządziła je nowocześnie. Podobnie jak w ich podwarszawskim domu, postawiła na naturalne kolory w odcieniach ziemi i betonowe akcenty.
– Stawiamy na naturalne kolory i stonowane drewno. Będzie także trochę akcentów loftowych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Nowy Rok spędzimy już w nowym domu – zdradziła.
Nie chce podpaść sąsiadom
Udało się. Zakochani kilka tygodni temu wprowadzili się do nowego gniazdka. Ostatnio Basię można było spotkać pod blokiem na spacerach z buldożkiem francuskim o imieniu Betty. Widać, że aktorka na warszawskiej Woli czuje się już jak u siebie. Ale zapłaciwszy 2,5 mln zł za mieszkanie, trudno nie być z niego zadowolonym. Jednak nie chcąc podpaść sąsiadom, starannie sprząta po swoim pupilu.