Jak donoszą brytyjskie gazety, Bale – gwiazda najnowszej odsłony przygód Batmana - w niedzielę napadł na swoją matkę Jenny (61 l.) i siostrę Sharon (40 l.). Kobiety złożyły zawiadomienie na policji, a aktor miał nawet usłyszeć zarzuty i trafić do aresztu.
Odtwórca roli człowieka nietoperza nie skomentował osobiście całej sprawy. Wydał jednak specjalne oświadczenie dla prasy. Stanowczo odciął się w nim od jakichkolwiek oskarżeń i stwierdził, że są one bezpodstawne. Aktor dodał również, że faktycznie zjawił się na komisariacie, żeby wyjaśnić cała sprawę. Nie został jednak aresztowany, tym bardziej nie usłyszał jakichkolwiek zarzutów.
Jak dalej potoczy się sprawa "Mrocznego Rycerza"? Teraz możemy jedynie czekać na oficjalne stanowisko brytyjskiej policji. Prawnicy obydwu stron zapowiedzieli już, że więcej komentarzy z ich strony już nie będzie.