Paweł i jego tajemnicza partnerka nie mogli się pohamować. Na ulicy, w biały dzień, na różne sposoby oglądają swoje gołe ciałka. On, korzystając z okazji, napawa się widokiem krągłości swojej towarzyszki. I w zamian zrewanżował się striptizem na parkingu - odsłaniając zarośnięty brzuszek. Oczywiście ku uciesze towarzyszki!
Ach, jakie to urocze, kiedy już nie pierwszej młodości Paweł grucha niczym świeżo opierzony gołąbek. Pewnie już kombinuje, jakby tu skraść buziaka pięknej nieznajomej. A żona w Polsce tęskni... Pamiętaj, Pawle!