Lider zespołu Bayer Full to to nie tylko utalentowany artysta i walczący o dobro wszystkich obywateli polityk, ale przede wszystkim praktykujący katolik, mąż, ojciec i dziadek czterech wnuków: ze strony syna Sebastiana - Artura (7 l.) i Adama ( 5l.) oraz syna Damiana - Wiktora (2l.) i Dominika (2 miesiące). Sławomir Świerzyński, mimo że jest pochłonięty kampanią wyborczą, gdyż jako kandydat do Sejmu musi teraz przekonać do siebie obywateli, sercem jest przede wszystkim przy swojej rodzinie. Namawia syna Damiana oraz synową Różę, by ochrzcili swoje dziecko jeszcze w tym roku. - Chciałbym, żeby chrzest odbył się na Boże Narodzenie. Reszta rodziny skłania się bardziej ku Wielkanocy. Ja uważam, że nie ma na co czekać - zdradza artysta w rozmowie z SE.PL.
Sławomir Świerzyński, choć jest człowiekiem bardzo zajętym dla rodziny zawsze znajdzie czas. Nie wypada mu się chwalić, ale nam udało się dowiedzieć, że bardzo kocha i rozpieszcza wszystkich swoich wnuków. Zabawki kupuje im niemal codziennie, aż czasem synowe przywołują go do porządku, że za dużo tego wszystkiego. Mało tego wszystko, co kupuje dotąd nabywał w ilości trzech sztuk, żeby żaden z chłopców nie czuł się pominięty.
- Lepiej unikać kłótni pomiędzy dzieciakami, więc wszystkim trzeba dać to samo - śmieje się Świerzyński. Muzyk natomiast twierdzi, że sprawia mu przyjemność, kiedy jego rodzinie niczego nie brakuje. Do polityki też nie idzie po pieniądze, bo jak sam twierdzi - posiada ich wystarczająco dużo, by żyć normalnie i nie martwić się o przyszłość swojej rodziny.