Artysta pogodził się z faktem, że nie zostanie posłem, a jeszcze bardziej ucieszyli się jego najbliżsi.
- W sumie to mojej rodzinie jest na rękę, że nie zagrzeję sejmowej ławy. Wszyscy mnie wspierali, ale po cichu cieszą się, że będę miał czas dla żony, dzieci i wnuków. Wprawdzie gdybym się dostał do Sejmu, mógłbym powalczyć o dobro nas wszystkich, o polską kulturę i sztukę, a także jak już wcześniej wspominałem o to, by zmienić krzywdzące obywateli podatki - mówi w rozmowie z SE.PL Sławomir Świerzyński.
Muzyk zapowiada, że chciałby choć na chwilę odetchnąć od politycznych przepychanek.
- O kolejnych wyborach na razie nie myślę. Zawsze jednak będę wspierał mojego sąsiada i przyjaciela Waldemara Pawlaka. Skoro zdecydowałam się startować z jego partii, to znaczy, że póki mamy podobne spojrzenie na nasz kraj, będę zawsze po jego stronie - dodaje.
Były premier i Świerzyński należą do jednego ugrupowania. Obu łączy jeszcze jedno - zamiłowanie do rolnictwa i ziemi. Gospodarstwo autora piosenki ,,Majteczki w kropeczki" w Woli Łąckiej położone jest 30 minut jazdy samochodem od gospodarstwa Pawlaka, które znajduje się w Kamionce. Obydwie miejscowości znajdują się niedaleko Gostynina.
Lider Bayer Full dodaje, że skupi się znowu na śpiewaniu i komponowaniu.
- Chciałbym popracować nad nowymi utworami. Moje miejsce jest przede wszystkim na scenie. Tu nie muszę z nikim rywalizować, bo od wielu lat mam silną pozycję, ale i to zawdzięczam szczerości, uczciwości i ciężkiej pracy - mówi.