Beata Kozidrak i Andrzej Pietras przez wiele lat tworzyli duet w życiu prywatnym i zawodowym. W pewnym momencie ich drogi zaczęły się rozchodzić. W 2016 roku sąd orzekł rozwód po dwóch latach separacji. Nie wpłynęło to jednak na zawodowe relacje byłych partnerów. - Mój były mąż jest managerem Bajmu, cały czas pracuję z Andrzejem. Jesteśmy założycielami zespołu Bajm, nasze relacje są bardzo pozytywne - opowiadała piosenkarka na pytania o współpracę po rozwodzie.
Beata Kozidrak i Andrzej Pietras znowu razem. Zarobią fortunę na pojednaniu
Byli małżonkowie zaczęli układać sobie życia na nowo, ale cały czas działali aktywnie na rzecz ukochanego zespołu, planując kolejne przedsięwzięcia. Jednym z nich jest jubileuszowa trasa, która właśnie rusza. - Ale to nie przeszkadza nam pracować ze sobą, ponieważ zawsze byliśmy wizjonerami, dużo ze sobą rozmawialiśmy, snując plany, jak zaskoczyć publiczność, w którą stronę pójść - odpowiedziała Kozidrak na sugestie dziennikarza, że przecież oboje z byłym mężem mają nowe życia, związki i zobowiązania, co może utrudniać im pracę. - Muzyka to nie jest nasza praca, tylko pasja. I my rozdzieliliśmy to. Rozdzieliliśmy życie nasze prywatne, które poszło trochę inaczej, prawda? Ale pasję zostawiliśmy - wtrącił Andrzej Pietras.
Dzisiaj, 3 lutego w Warszawie, startuje trasa "Bajm 45 Tour". Wstępnie zaplanowano 12 koncertów, ale niewykluczone, że ta liczba się zwiększy, bo bilety na występy cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród fanów. Zakładając, że za każdy z koncertów zespół zainkasuje 70 tys. mówimy o 840 tys. złotych. Do tego dochodzi jeszcze sezon wakacyjny, kiedy najbardziej wzięci artyści potrafią zagrać setki koncertów podczas festynów. Jak widać, opłacało im się dogadać.