Beata Kozidrak i jej pijacki rajd z 1 września 2021 roku
Wydarzenia z 1 września 2021 roku wstrząsnęły Polską. Tego dnia policja zatrzymała Beatę Kozidrak, która prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Pijacki rajd artystki, która podczas badania alkomatem "wydmuchała" dwa promile, zszokował opinię publiczną. Tuż po zatrzymaniu, artystka wydała oświadczenie na swoim Instagramie: "Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa" - pisała.
29 października zapadł wyrok, a sąd uznał ją winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i skazał na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie, zakazał prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat i zobowiązał do zapłacenia 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Beata Kozidrak skazana. Odwołała się od wyroku
Beata Kozidrak odwołała się od wyroku. Podczas kolejnej rozprawy, która odbyła się 4 maja 2022 roku, gwiazda przyznała się do winy i chciała dobrowolnie poddać się karze. - To, co zrobiłam, było karygodne i nie powinno się wydarzyć i mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata - mówiła podczas rozprawy.
Zapadł wyrok zgodnie z którym miała zapłacić 50 tys. zł grzywny i 20 tys. zł świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Ponadto Kozidrak otrzymała zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 5 lat. Prokuratura uznała karę za "rażąco łagodną" i złożyła apelację.
8 sierpnia sąd jednak nie przychylił się do wniosku prokuratury i nie zaostrzył kary. Mecenas Marcin Mamiński reprezentujący Beatę Kozidrak jest zadowolony z wyroku. - Mieliśmy nadzieję, że taki wyrok zapadnie - powiedział. - Jesteśmy zadowoleni z tego wyroku, nie składaliśmy apelacji. Dzisiejsze orzeczenie potwierdza wyrok pierwszej instancji, sprawa jest więc zakończona. Po tym orzeczeniu wyrok stał się prawomocny - dodał.
Beata Kozidrak na scenie żartowała z picia
Beata Kozidrak wróciła do normalnego funkcjonowania i koncertowania. Podczas jednego z koncertów nawiązała do swojego pijackiego wybryku. - Ja tylko mogę wodę pić - śmiała się i w teatralnym geście rozłożyła ręce. - Ale nie dostałam. Oni sobie myślą tak artystka rockowa to… Ponieważ piję tylko wodę, to mogę zaśpiewać taką piosenką „Płynie w nas gorąca krew" - żartuje piosenkarka.