Jak już pisaliśmy, grupa Bajm przygotowuje się do jubileuszowej trasy koncertowej. Miała ona być przygotowywana przez Beatę i Andrzeja. Jednak mężczyzna od ponad miesiąca nie wykazuje chęci dogadania się w tej kwestii. Czas ucieka, a do zarobienia jest 2,5 mln zł. Kozidrak nie może więc dłużej czekać i sama poszuka organizatora trasy. Teraz może to śmiało zrobić, gdyż przejęła prawa do zespołu.
- Beata wykupiła w urzędzie patentowym prawa do znaku towarowego Bajm. Wcześniej, owszem, należały do Andrzeja, ale nie dopatrzył formalności, więc ona błyskawicznie złożyła dokumenty i opłaciła należności. Teraz Kozidrak i jej firma formalnie widnieją jako właściciele - mówi nam osoba z zespołu. Podkreśla też, że członków Bajmu nie interesują sprawy prywatne byłych małżonków. Są profesjonalistami, chcą grać i koncertować, a nie uczestniczyć w rozgrywkach poza sceną. - To dzięki Andrzejowi i Beacie grupa weszła na szczyt. Oboje mają więc święte prawo uczcić jubileusz. Wiem, że się dogadają odnośnie pieniędzy, co na pewno nie będzie takie proste, bo kiedyś to Pietras dzielił i rządził w zespole - dodaje nasz rozmówca.
Na profilach internetowych grupy pojawił się optymistyczny komunikat: "Pomimo pięknych i gorących wakacji zespół Bajm rozpoczął przygotowania do przyszłorocznej trasy koncertowej z okazji 40-lecia zespołu...". Znaczy to, że z Andrzejem czy bez, trasa i tak dojdzie do skutku.
Dramat w rodzinie Beaty Kozidrak
Mąż pozbawił Kozidrak 2,5 mln!
Beata Kozidrak u boku przystojniaka. To jej nowy partner? [ZDJĘCIA]