Jan Borysewicz rozpiął rozporek na scenie. Czy Beata Kozidrak to widziała?!
Jan Borysewicz w 1986 roku przy okazji koncertu z okazji dnia dziecka zrobił coś niebywale odrażającego. Lider Lady Pank miał trudny dzień, do tego sporo wypił. Występ miał miejsce w jego rodzinnym Wrocławiu, a publiczność ciągle go zaczepiała w niewybrednych słowach. W pewnym momencie Jan Borysewicz pokazał widzom "gest Kozakiewicza", co jeszcze mocniej rozsierdziło publikę. Chwilę później gwiazdor Lady Pank rozpiął rozporek i pokazał to, co ma w majtkach. Zanim na scenę wszedł Jan Borysewicz z kolegami we Wrocławiu zagrały inne gwiazdy, w tym Beata Kozidrak z zespołem Bajm. Mamy nadzieję, że piosenkarka nie zobaczyła ekscesu kolegi muzyka, bo zapewne poczułaby się wyjątkowo niezręcznie. W końcu Beata Kozidrak wówczas była mężatką. Konsekwencje nieobyczajnego występku Jana Borysewicza były bardzo dotkliwe.
Jan Borysewicz tłumaczył się z nieobyczajnego występku: "Nie wiedziałem, co się dzieje ze mną w tym czasie"
Zespół Lady Pank został zawieszony, a sam Jan Borysewicz miał spędzić trzy miesiące w więzieniu za obnażanie się w miejscu publicznym. Za kratki jednak nie trafił - został poddany amnestii. Muzyk wydał też specjalne oświadczenie. - Pragnę, by mi uwierzono, że zdając sobie sprawę z tego, jak trudno będzie mi odzyskać zaufanie społeczeństwa, uczynię wszystko, aby w przyszłości swoją pracą i postawą wykazać, iż był to incydent straszny, ale jednorazowy - podkreślił Jan Borysewicz. Później w filmie dokumentalnym "Mniej niż zero" na chłodno analizował swój wybryk. - Nie wiedziałem, co się dzieje ze mną w tym czasie, bo ja to robiłem z uśmiechem na twarzy to wszystko. Te wszystkie docinki do ludzi i moje zachowanie, które miało miejsce, to było w zasadzie poza mną. To było tak, jakby ktoś inny mnie pchał do tego, po prostu, nie miałem żadnych zahamowań wtedy - mówił lider Lady Pank.
W naszej galerii prezentujemy, jak zmieniał się Jan Borysewicz i jak wygląda w wieku 68 lat