Beata Kozidrak wycofała się na jakiś czas z show-biznesu po tym, jak zatrzymano ją, gdy jechała na podwójnym gazie. Nie oznacza to jednak, że miała okazję odpocząć, bo w jej życiu mnóstwo się działo. 4 maja w dniu swoich 62. urodzin pojawiła się w sądzie, w którym zapadł ostateczny wyrok ws. jej pijackiego rajdu.
Beata Kozidrak wraca powoli na scenę, choć wielu wróżyło koniec jej kariery. I o ile zawodowo wiedzie jej się coraz lepiej, to wygląda na to, że w życiu prywatnym pojawiły się pewne komplikacje...
Beata Kozidrak jeszcze niedawno bardzo czule wypowiadała się o swoim tajemniczym partnerze. Piosenkarka zapewniała o ognistej relacji, ale nie zamierzała ujawniać tożsamości ukochanego. Tłumaczyła, że oboje podjęli decyzję, by nie afiszować się z tą relacją.
Tymczasem "Na żywo" donosi, że to koniec płomiennej miłości. Podobno Beata Kozidrak rozstała się z partnerem i czuje się samotna w wielkim domu. Tygodnik poinformował, że piosenkarka chce sprzedać swoją rezydencję.
- Na tamten czas wydawało się to idealne miejsce, bo nie w samej Warszawie i blisko mojej starszej córki Kasi. To było najważniejsze. Z czasem zmieniają się potrzeby i patrzenie na pewne rzeczy. Nie boję się zmian - powiedziała Kozidrak.
Jej znajomy zdradził tygodnikowi, że to rozstanie z ukochanym wpłynęło na decyzję piosenkarki o wyprowadzce. Beata Kozidrak chce sprzedać swoją rezydencję i kupić mieszkanie.
- [Beata] Nie afiszuje się z tym, ale rozstała się z partnerem. Uznała, że sprzeda nieruchomość i kupi apartament na obrzeżach, niedaleko Kasi - mówi znajomy piosenkarki.
Polecany artykuł: