Na początku maja Beata Kozidrak usłyszała wyrok za swój zeszłoroczny rajd na podwójnym gazie. Została ukarana grzywną. Grzywna i opłata na cele społeczne wyniosła łącznie 70 tys. zł. Do tego zakaz prowadzenia pojazdów na okres pięciu lat i pokrycie pełnych kosztów postępowania. Obrońca gwiazdy zaraz po rozprawie cieszył się, że (zgodnie z tym, o co wnioskowali) wolność piosenkarki nie została ograniczona. Ale kwotę, którą musi zapłacić, ocenił jako zbyt wysoką.
– Różnimy się (z sądem – red.) co do wysokości kwoty – powiedział mec. Maciej Żbikowski i miał dodać, że nie wyklucza odwołania się od wyroku.
Jak udało nam się ustalić, obrońcy gwiazdy wystąpili do sądu o uzasadnienie wyroku, a to oznacza, że poczynili już pierwsze kroki w celu odwołania się. Tymczasem Beata Kozidrak, która przed sądem zeznała, że zarabia tylko 10 tys. zł miesięcznie, wyrusza w trasę koncertową nie tylko po Polsce – zawita też do Wielkiej Brytanii i Ameryki! Na oficjalnej stronie Beaty ogłoszono już aż 23 jej koncerty, które odbędą się w tym roku.
NIE PRZEGAP: Tak Beata Kozidrak wygląda poza sceną. Unikalne ZDJĘCIA! Przyłapali ją z ciężarną córką
Nie od dziś wiadomo, że gwiazda rocka jest jedną z najlepiej opłacanych artystek – za koncert z zespołem Bajm już od kilku lat liczy sobie aż 60 tys. zł. Razem z zespołem zarobi więc prawie 1 400 000 zł na samych tegorocznych koncertach. Większość tych pieniędzy przypada właśnie Beacie. Przypomnijmy, że wykazując swoje niespełna roczne straty w okresie pandemii, zespół Bajm dostał od państwa dotację wysokości 613 tys. zł, a sama Beata ubiegała się i dostała aż 750 tys. zł.
Ale 70 tys. zł to wciąż dla niej dużo…
Zobacz wideo z rozprawy, na której skazano Beatę Kozidrak!