Beata Kozidrak może liczyć na wsparcie najbliższych w tych trudnych chwilach. Głos zabrał nawet Kamil Durczok, który sam ma na koncie pijackie rajdy. Zamieścił w sieci wpis, w którym oświadczył, że doskonale wie, co przechodzi teraz Beata Kozidrak. Przyznał w nim też, że sam jest niepijącym alkoholikiem.
NIE PRZEGAP: Ogromna strata. Nie żyje bohaterka "Kuchennych Rewolucji". Gessler bardzo ją ceniła
- Głupota, zagrożenie? Chwila zapomnienia? (...) To, co zrobiliśmy, to rzecz straszna. Każdy z Was mógł być naszą ofiarą - napisał Kamil Durczok.
Nie da się ukryć, że jego wpis rozkręcił wyjątkowo burzliwą dyskusję. Ten głos wsparcia wyjątkowo nie spodobał się Andrzejowi Koziarze, byłemu członkowi zespołu Bajm i przyjacielowi artystki. W rozmowie z Pomponikiem wyraził swój sprzeciw wobec stawianiu Beaty Kozidrak w jednym rzędzie z upadłym gwiazdorem TVN, który ma problem z alkoholem.
- Kamil Durczok powinien sobie znaleźć kogoś ze swojej półki i grupy ryzyka. Beata się do niej nie zalicza - mówi stanowczo Andrzej Koziara.
Beata Kozidrak przeżywała koszmar za zamkniętymi drzwiami. Dramatyczne sceny w jej domu!
Muzyk, który przez lata towarzyszył Beacie i zespołowi Bajm, był także świadkiem tego, co się działo w jej życiu prywatnym. Ujawnia, że Beata Kozidrak latami przeżywała koszmar, a w jej domu dochodziło do iście dramatycznych scen. Przyczyną ich poważnych rodzinnych problemów był alkoholizm jej byłego męża, Andrzeja Pietrasa.
- Zawsze miała zdrowy rozsądek. Odróżniało ją to od męża, który zawsze wiedział, gdzie można kupić wódkę, żeby była "tańsza niż w sklepie". Nie zapominajmy, że przez całe lata zmagała się z jego alkoholizmem - o czym napisała w swojej biografii. Musiała się od tego izolować, żeby zachować siebie jako matkę i artystkę - mówi Pomponikowi Koziara.
Twierdzi też, że Beata Kozidrak "zawsze była głosem rozsądku w Bajmie".
NIE PRZEGAP: Tym dzieckiem rzadko się chwali! Wiśniewski pokazał córkę, którą ma z żoną nr 3. Zobaczcie, jak teraz wygląda! [FOTO]
- Lubiła nam pomatkować, zaopiekować się nami, przemówić do rozumu niektórym z nas. Przywracała nas do normalności po imprezach, o których lepiej nie opowiadać.
Wielu jest zdania, że Beata Kozidrak słono zapłaci za swój pijacki rajd po Warszawie. Część wróży jej nawet koniec kariery. Andrzej Koziara myśli jednak zupełnie inaczej.
NIE PRZEGAP: Są ze sobą, pomimo potwornych tragedii. Zobaczcie, kim jest i jak wygląda mąż Eleni! Nigdy nie wybaczył mordercy ich córki
- Beatę zawsze napędzał cel - to zawsze była jej zaleta. Teraz ma go z pewnością i może liczyć na pomoc przyjaciół. Ja jestem zawsze do jej dyspozycji - powiedział portalowi.
Ale czy problemy w życiu prywatnym są usprawiedliwieniem dla pijackiego slalomu po centrum stolicy? Oddajcie swój głos w ankiecie niżej!