Beata Ścibakówna przeszła piekło. Wszystko, dlatego że zakochała się w Englercie

2024-08-19 11:35

Beata Ścibakówna to jedna z bardziej znanych polskich aktorek. Gwiazda od zachwyca na deskach teatrów, w filmach czy serialach. Chętnie udziela też wywiadów. W jednym z nich wyjawiła, jak wyglądały początki jej związku z Janem Englertem. Był to dla niej bardzo trudny czas.

Zawsze warto 2 sezon odcinek 19. Sofia (Beata Ścibakówna)

i

Autor: Polsat/ fot. Karolina Grabowska Zawsze warto 2 sezon odcinek 19. Sofia (Beata Ścibakówna)

Beata Ścibakówna i Jan Englert są już razem od ponad 30 lat. Para poznała się pod koniec lat 80., kiedy ona zdawała egzaminy na wydział aktorski, a on zasiadał w komisji.

"Zainteresowała mnie sposobem, w jaki ratowała się, kiedy okazywało się, że nie znała odpowiedzi na pytanie. Wspaniale odgrywała, że o czymś nie słyszała" - wyjawił Englert na kartach książki "Bez oklasków".

Zobacz też: Żona Jana Englerta wygląda tak, że szczęki nam opadły. Jak Wenus w Juracie! Ile ona ma lat?! ZDJĘCIA

Beata Ścibakówna nie miała łatwego życia

Beata Ścibakówna przeżyła prawdziwy koszmar, kiedy media, rodzina i przyjaciele dowiedzieli się, że jest w związku z Englertem. Ślub młodej aktorki ze znacznie starszym profesorem wywołał ogromne poruszenie nie tylko wśród jej znajomych, ale też obcych ludzi.

Wiele osób twierdziło, że nie jest to miłość, tylko wyrachowanie i chęć zrobienia przez Beatę szybkiej kariery. Było to nieprawdą, ponieważ Ścibakówna przez ponad rok po ślubie nie dostała żadnej oferty pracy. Mąż również nie chciał obsadzać ją w reżyserowanych przez siebie przedstawieniach.

Zobacz też: Tomasz to jedyny syn Jana Englerta. Mężczyzna ma już 54 lata

Gwiazda przez lata dostawała anonimowe telefony, w których była obrażana i szykanowana. Beata w wielu wywiadach mówiła, że hejterzy dzwonili do niej przez ponad 15 lat.

"Janek starał się uodpornić mnie na pełne jadu komentarze, pocieszał, gdy czasem wypłakiwałam się w jego ramię. Mówił mi wtedy: Przeczekajmy, wszystko wróci kiedyś do normy" - mówiła dziennikarzom "Gali"

W jednym z wywiadów Ścibakówna przyznała, że prócz nieprzyjemnych telefonów zdarzały się także listy z pogróżkami.

"To były listy ułożone z wycinanych z gazet wyrazów. Gównie wyrzuty i złorzeczenia. Bardzo bolały... Po czasie rozpoznawałam już charakter pisma na kopercie i nie otwierałam ich, wyrzucałam. Otrzymywałam je nawet, jak już byliśmy małżeństwem, a na świecie była nasza córka" - mówiła w rozmowie z portalem "CoZaTydzień".

Zobacz też: Jan Englert i Marcin Prokop wmanewrowani w potężną aferę z lekami. Wydano specjalne oświadczenie

Zobacz naszą galerię: Beata Ścibakówna inspiruje stylizacjami. Każda kobieta znajdzie tu coś dla siebie

Sonda
Podoba ci się Beata Ścibakówna?
Beata Ścibakówna to zodiakara? Aktorka wyjawiła nam prawdę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki