Beata Ścibakówna wygląda jak nastolatka. Co za ciało! Jaki jest jej sekret?

Beata Ścibakówna co roku spędza jak najwięcej czasu nad polskim morzem. Ze swoim mężem Janem Englertem (78 l.) uwielbiają morskie kąpiele i wylegiwanie się na plaży. W Juracie aktorka spotkała koleżankę z branży Agnieszkę Dygant (48 l.). Panie postanowiły zrobić sobie wspólne selfie, którym Dygant pochwaliła się na swoim profilu na Instagramie. Fani oszaleli, gdy ich zobaczyli.

ZOBACZ KONIECZNIE: 25-lecie małżeństwa Ścibakównej i Englerta. Jak wyglądali w dniu ślubu? ZOBACZ ZDJĘCIE

Dygant chwali się starszą koleżanką

Obie panie pozują w sportowych stanikach i krótkich spodenkach. Dzięki temu możemy podziwiać ich umięśnione brzuchy i wysportowane sylwetki. Najbardziej zaskakuje jednak starsza z aktorek. Wszak Ścibakówna jest już kobietą w dojrzałym wieku i rzadko która Polka mając tyle lat wygląda taka jak Beata. Fani również są zszokowani jej wyglądem.

"Pani Beato szacun ?",

"Ale pani Beata robi tu robote?mega ..",

"Beata nie zmienia się od lat"- to tylko niektóre z komentarzy jakie pojawiły się pod zdjęciem aktorek.

Trzeba przyznać, że żona Englerta prezentuje się wspaniale. Nic dziwnego, że chętnie pokazuje się na plaży. Jednak z pewnością takie ciało wymaga od niej ciężkiej pracy.

Recepta Ścibakówny na super ciało

– Zasada numer jeden to mniej jeść, a zasada numer dwa to ćwiczyć i się nie lenić. Chodzę na siłownię trzy razy w tygodniu. Początkowo naprawdę mi się nie chciało, ale ciało samo zaczęło się tego domagać. Ćwiczę w grupie z przyjaciółkami, jedna drugą mobilizuje i dlatego jest nam łatwiej – zdradziła Ścibakówna w rozmowie z "Faktem".

Oprócz tego aktorka poddaje się zabiegom medycyny estetycznej. W zeszłym roku pochwaliła się, że korzysta z mezoterapii igłowej. Nie jest to bardzo inwazyjny zabieg, ale raczej dający skórze nawilżenie i odżywienie. Dzięki temu Beata wygląda rewelacyjnie. Aż miło popatrzeć, że dojrzała kobieta tak o siebie dba i może się pochwalić ciałem niczym nastolatka.