Nowa władza zrobiła czystki w TVP. Ofiarami "dobrej zmiany" byli prezenterka Wiadomości, Beata Tadla oraz jej ukochany pogodynek, Jarosław Kret. Oboje mają na szczęście inne zajęcia. Tadla prowadzi wykłady na uczelni i szkolenia z wystąpień publicznych, a Kret jako uznany podróżnik, wydaje książki o zwiedzaniu świata. Producenci odzywają się jednak z innymi propozycjami. Tadla dostała szansę na udział w najnowszej edycji Tańca z Gwiazdami. Jednak zdecydowała, że nie wystąpi w show Polsatu.
- Jestem na nowym etapie życia i nie chcę się rozpraszać, bo mam przed sobą poważne zadania. Uwielbiam tańczyć, ale to musi na razie poczekać – powiedziała dla "Party". Obecnie skupi się na pracy na uczelni. W najbliższym czasie wybiera się z ukochanym w góry, gdzie dokończy pracę nad nową książką "Czego oczy nie widzą".
Tymczasem istnieje szansa, że Jarosława Kreta niebawem ujrzymy w reklamie jakiegoś produktu. Do tej pory musiał dziękować producentom, którzy się do niego z zgłaszali z propozycją pracy. - Miałem propozycje, by wystąpić w reklamach. Ale musiałem odmawiać, bo będąc twarzą TVP, nie mogłem brać udziału w komercyjnych projektach. Teraz już mogę! - mówi Kret w "Party".
Jak myślicie? Co będzie reklamował? Może znany specyfik do udrożniania rur?
Zobacz: Dziwaczny układ Kreta i Tadli. Potrzebują do tego kolegi