Połamana i obolała dziennikarka NOWEJ TV musi trenować w ochraniaczach i gorsecie zabezpieczającym jej poturbowane żebra. Śmieje się, że na treningach wygląda jak Quasimodo, czyli dzwonnik z Notre-Dame.
- Musiałam osłonić ramię, bo turlamy się po podłodze, a kolano, bo schodzę na nie w jednej figurze. Żebro jest kontuzjowane. - wylicza nam Tadla.
Dziś Beata zatańczy aż dwa tańce. Trzymamy kciuki.
ZOBACZ TAKŻE: Beata Tadla odżyła w ramionach Klimenta [ZDJĘCIA]