Okazuje się, że Tyszkiewicz żyje w mieszkaniu komunalnym, które nie należy do niej. Wprowadzenie się tam kogokolwiek podlega odpowiednim przepisom i zgody miasta. Pani Beata zwróciła się zatem do dzielnicy Śródmieście o „zgodę na na oddanie bezpłatne części lokalu mieszkalnego” na rzecz córki Karoliny. Miasto się nie zgodziło. Powodem odmowy było posiadanie własnościowego mieszkania na pl. Zamkowym przez Wajdę.
- To doprawdy dziwne, że tylko osoby nieposiadające własnego mieszkania w Warszawie, mogą zamieszkać ze swoim rodzicem w mieszkaniu komunalnym, znajdującym się w stolicy – komentuje nam Karolina.
Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby znana aktorka i jurorka „Tańca z gwiazdami” chciała przeprowadzić się o oddalonego o ok. 30 km od centrum stolicy dworku byłego męża Andrzeja Wajdy (+90 l.), gdzie gospodaruje jej córka. Pani Beata jednak od dawna stanowczo tego odmawia.
Polecany artykuł:
- Mama wymaga stałej opieki. Tak naprawdę ma tylko mnie i moja siostrę. Wiktoria mieszka z rodzina w Szwajcarii, ja pod Warszawą. Codziennie pokonuję ponad 100 kilometrów, żeby zapewnić mamie opiekę – tłumaczy nam córka gwiazd i dodaje: - Robię wszystko, żeby mama czuła i wiedziała że jestem blisko. To nie jest dla mnie jakiś szczególny wysiłek ani przykry obowiązek, to normalne.
Jak dowiedział się „Super Express” znana rodzina nie zdecydowała się na pomoc pracowników socjalnych, gdyż uważa, że są inni, w trudniejszej od nich sytuacji.
Tyszkiewicz jest pod stałą opieką medyczną. Mimo dolegliwości zdrowotnych i stresu, nie traci poczucia humoru...