Pod warszawskim mieszkaniem hrabiny Tyszkiewicz panował spokój. Nie było widać ani gości z naręczami kwiatów, ani biesiadników. Nie było strzelających korków od szampana i słodkiego tortu. A przecież to bardzo popularna aktorka i niezwykle lubiana jurorka z "Tańca z gwiazdami". Okazuje się, że pani Beata nie lubi swoich urodzin i ich nie obchodzi.
- Odkąd świeczki zaczęły kosztować więcej niż tort, przestałam obchodzić urodziny - tłumaczy "Super Expressowi" z wrodzonym sobie wdziękiem i humorem.
Niemniej jednak należy się jej hołd i szacunek, bo bez niej nasza filmowa i telewizyjna historia byłaby jakaś pusta.
- Moglibyście chociaż raz nie pisać mi wieku - śmiała się niedawno Tyszkiewicz. Dlatego też zapewniamy przy okazji urodzin, że dla nas będzie zawsze Pani miała może nie 18, ale 20 lat!