"Lalka" to jedno z najważniejszych dzieł polskiej literatury i każda próba jej ekranizacji wzbudza ogromne emocje. Produkcja z 1968 roku, w której Beata Tyszkiewicz i Mariusz Dmochowski stworzyli niezapomniany duet jako Izabela Łęcka i Stanisław Wokulski. Jest on dla wielu wzorem, do którego trudno będzie dorównać nowym ekranizacjom. Nic dziwnego, że nowy projekt TVP budzi tak skrajne emocje - zarówno wśród widzów, jak i samych twórców filmowych. Na temat projektu postanowiła wypowiedzieć się sama Beata Tyszkiewicz. Znana aktorka nie zostawia wątpliwości.
Zobacz też: To już oficjalne! Oto nowy Wokulski w "Lalce"! Kto zagra Izabelę?
Beata Tyszkiewicz komentuje nową ekranizację "Lalki"
Tyszkiewicz, pytana o swoje zdanie na temat nowej "Lalki", nie ukrywała wątpliwości. Filmowa ikona wyjawiła dziennikarzom Pudelka, że nie kibicuje producentom filmu, ponieważ nie zna aktorów, którzy będą wcielać się w poszczególne postaci.
Ja nie kibicuję, bo nie znam na tyle młodych aktorów. Poza tym wersja Hasa była na tyle wierna, że nie wiem, czy jest potrzeba ekranizowania znowu "Lalki" - powiedziała dziennikarzom Pudelka Tyszkiewicz.
Jednym z kluczowych elementów nowej adaptacji jest wybór Marcina Dorocińskiego do roli Stanisława Wokulskiego. Aktor, który zdobył międzynarodową popularność dzięki rolom w takich produkcjach jak "Gambit królowej" czy "Mission: Impossible – Dead Reckoning", jest uważany za jednego z najlepszych współczesnych polskich artystów. Jednak czy pasuje do tej roli? Nie da się ukryć, że postać Wokulskiego to ogromne wyzwanie aktorskie. Widzowie będą oczekiwać zarówno pasji, jak i głębi emocjonalnej, które uczyniły tę postać tak niezapomnianą w literaturze i kinie.
Są w polskiej kulturze postaci, które żyją i odbijają się echem w każdym z nas. Stanisław Wokulski jest jedną z nich, to człowiek pełen sprzeczności, marzyciel i pragmatyk, romantyk i rewolucjonista. Jestem zaszczycony, że będę mógł podążyć śladami wielkich aktorów: Mariusza Dmochowskiego oraz Jerzego Kamasa i zmierzyć się z legendą stworzoną przez Prusa, pokazać ją w nowym świetle i mojej interpretacji (...) Bo choć czasy się zmieniają, serca wciąż biją tak samo. Mam nadzieję, że sprostam temu olbrzymiemu wyzwaniu i nie zawiodę - nie tylko wielbicieli Prusa - ale przede wszystkim kinomanów - miał powiedzieć ostatnio Marcin Dorociński, który był cytowany przez TVP.
Zobacz też: Wieści o Beacie Tyszkiewicz przyszły niespodziewanie. Szokujące
Zobacz naszą galerię: Beata Tyszkiewicz przemówiła po latach. Wyznała co sądzi o nowej adaptacji "Lalki"
