Beathris wylansowała, m.in. utwory: „Szczęście”, „Bieszczadzkie sny”, „Zabierz mnie kochany”, „Symfonia serc”, „Całe życie to miłość” oraz „Wybranek serca”, „Ciebie chcę”. Obdarzona silnym głosem i niezwykłą charyzmą piosenkarka pilnie strzeże swojego życia prywatnego, jednak zdecydowała się porozmawiać z nami na dość odważne tematy. W relacjach damsko-męskich ceni skromność i prawdę. Nie wyobraża sobie, żeby kiedykolwiek mogła być nachalna wobec mężczyzny.
- Dla mnie kobiecość to nie tylko eksponowanie seksapilu, ale też skromność, czułość, delikatność i tajemniczość. Nie można facetowi podawać wszystkiego jak na tacy. Sama uwielbiam być jednocześnie kobieca i tajemnicza. Wtedy mężczyzna mojego życia nie traci zainteresowania i ma ochotę powoli odkrywać nie tylko atuty mojego ciała, ale także zajrzeć w moje wnętrze - mówi „Super Expressowi” Beata, która przyznaje, że w pełni akceptuje swoje ciało.
- Kobieta z klasą sama nie narzuca się mężczyźnie. Jest wręcz niedostępna. Może oczywiście delikatnie wysyłać mu sygnały, uwodzić uśmiechem, gestem czy spojrzeniem, ale to on powinien zrobić pierwszy krok. Nie mam nic przeciwko wyuzdaniu w sypialni ani śmiałych i gorących igraszkach, ale dopiero na pewnym etapie znajomości. Najpierw musiałam zaufać miłości, później wybranek mego serca musiał mnie w odpowiedni sposób zdobyć i wtedy zaiskrzyło - dodaje.
Polecany artykuł:
Beathris nigdy nie pozwoliła sobie na seks na pierwszej randce. Ma też ciekawą teorię na temat słynnego punktu G.
- Seks na pierwszej randce nigdy nie wchodził w grę. U mnie kobiecy punkt G mieści się w głowie. Jeśli mój ukochany zawładnął moją głową, wtedy miał szansę, by zawładnąć również moim ciałem - wyznaje piosenkarka.
A jakie cechy według niej powinien posiadać idealny mężczyzna na życie?
- Idealny mężczyzna powinien rozbudzić kobietę swoim spojrzeniem i uwodzić zapachem. Przerysowanym lalusiom zawsze mówiłam nie. Żeby coś się mogło wydarzyć, musiałam zobaczyć w jego oczach, że mnie pragnie. Partner powinien być inteligentny, czuły, delikatny, szarmancki, pewny siebie, a przy tym wszystkim szalony. Sama też miewam szalone pomysły i często działam spontanicznie. Z moją miłością rozumiemy się bez słów - zdradza Beathris.
Gwiazda zapewnia nas, że już niebawem zaśpiewa kolejną piosenkę o miłości. Ma nadzieję, że jej „Krupówki” roztańczą słynny zakopiański deptak.