Będziecie zaskoczeni jak Anna Popek radzi sobie z żałobą po śmierci matki!

Anna Popek kilka dni temu podzieliła się smutną informacją o śmierci swojej mamy. We wzruszającym wpisie wspominała panią Teresę, nie mogąc uwierzyć, że nie ma jej już z nami. Ci którzy myśleli, że prezenterka na jakiś czas wycofa się z życia publicznego, czy mediów społecznościowych byli w błędzie. Okazuje się, że gwiazda TVP nadal pracuje i znalazła sposób jak nietypowo przeżyć żałobę, czym pochwaliła się w sieci.

MUSISZ TO ZOBACZYĆ: Anna Popek drżała o życie matki. Przez 4 miesiące leżała w szpitalu: Było z nią źle [ZDJĘCIE Z ŁÓŻKA]

Popek zaczęła nowe życie

W ostatnią środę w Podkowie Leśnej odbył się pogrzeb pani Teresy. Ania była pod wrażeniem jak piękna i wzruszająca była to uroczystość. Na Instagramie podziękowała rodzinie i wszystkim znajomym.

"Z Wami ten trudny dzień stał się pięknym pożegnaniem ukochanej osoby. Z rozmów, wspomnień i listów, które też napłynęły wyłonił się obraz Mamy, której - zajęte walką o jej życie i zdrowie przez ostatni czas - już nie pamiętałyśmy. Kobiety wesołej, uśmiechniętej, eleganckiej, lubiącej muzykę i tanieć, świetnego fotografa, którym była a przede wszystkim, co powtarzało się wielokrotnie - bardzo dobrego człowieka." I dodała:

"Wiemy już, że odtąd życie będzie inne, niż to, które znaliśmy - z Mamą. Był to moment graniczny - bolesny i trudny, który jednak pozwolił nam zrozumieć, że miłość jest naprawdę silniejsza, niż śmierć."

Na pewno Popek bardzo ciężko będzie wrócić do normalności po stracie tak bliskiej osoby. Jednak dziennikarka nie zamierza zamknąć się w czterech ścianach i w samotności radzić sobie ze smutkiem.

Sposób Popek na żałobę

Gwiazda TVP, w związku z trudną sytuacją rodzinną, nie wzięła sobie wolnego w pracy. Na swoim profilu zachęca do słuchania swojej audycji w Radiu Polskim. Pokazała również jak spędziła ostatnie dni.

"Kochani, powoli wracam do siebie. Po ciężkich ostatnich tygodniach pojechałam na rowerową pielgrzymkę do Niepokalanowa. Zrobiliśmy dzisiaj 60 kilometrów. Jestem z siebie bardzo zadowolona. ?", napisała na Instagramie i wrzuciła zdjęcie, na którym pozuje uśmiechnięta przy rowerze.

To jednak nie jedyna wycieczka Popek. Otóż dziennikarka wybrała się na aukcje koni arabskich w Janowie Podlaskim, czym również pochwaliła się w sieci. Jak widać, Anna postanowiła być bardzo aktywna prywatnie i zawodowo, mimo że od śmierci ukochanej mamy minęło tak niewiele czasu. Być może to właśnie napięty grafik pozwala jej zagłuszyć cierpienie po stracie bliskiej osoby.