Dom Afflecka to prawdziwa kobieca twierdza, w której oprócz żony Jennifer Garner i dwóch córek 3-letniej Violet i 2-miesięcznej Seraphiny mieszka jeszcze teściowa, Pat. Dla przystojnego aktora to czasem za dużo i jedyne o czym marzy to spędzić trochę czasu w męskim towarzystwie. Nie zawsze się to udaje. Wtedy pozostaje telefoniczna rozmowa z Mattem Damonem, ojcem... trójki dziewczynek.
- Podobno kiedyś lubili pogadać o pokerze czy graczach Boston Red Sox. Teraz ich rozmowa dotyczy prawie wyłącznie księżniczek i lalek Barbie - zdradził jeden ze znajomych Bena.
Panowie są więc żywym dowodem tezy, że może i mężczyzna jest głową rodziny, ale to kobieta jest szyją, która tą głową kręci. Gdy kobiet zaś jest tyle, ile w najbliższym otoczeniu Afflecka i Damona, jasnym się staje, że o pokerze i futbolu można co najwyżej pomarzyć.