Wiadomo, że Kim Kardashian od dawna marzyła o awansie w show-biznesie. Wydawało się, że związek Kanye Westem znacznie jej to ułatwi. Nowy ukochany wprowadził Kim na salony wielkich gwiazd i zapoznał ją z Beyonce i Jayem-Z. Kim zjadła nawet kolację z gwiazdorami, a potem bawiła się na koncercie u boku Beyonce. Przyjaźń zaczęła kwitnąć.
Niestety, Kim najwyraźniej przegięła i bardzo zdenerwowała Beyonce, gdy podarowała jej córce, Blue Ivy, bransoletkę z diamentami, wartą 5 tysięcy dolarów. Na bransoletce znalazł się wygrawerowany napis - Z miłością ciocia Kim. To wywołało prawdziwą wściekłość diwy.
- Są przyjaciółkami od jakichś pięciu minut, a Kim już chce się wepchnąć do życia Beyonce. Uważa, że to zdecydowanie za drogi i zbyt osobisty prezent, szczególnie biorąc pod uwagę to, jak krótko się znają. Beyonce pamięta, że jej sława opiera się na seks wideo i rozwodach. Wie, że Kim jest dziewczyną Kanye, ale nie wyobraża sobie, że miałaby wejść do ich rodziny, w jakikolwiek możliwy sposób. Takie sugerowanie bliskich relacji naprawdę ją zdenerwowało. Teraz chce ochłodzić stosunki i poczekać, aż nabierze do niej więcej zaufania - wyjawił informator gazety THE ENQUIRER.
Myślicie, że Beyonce kiedykolwiek polubi Kim i wybaczy jej wpadkę z prezentem?