W "Milionerach" wszystko może się wydarzyć. Jeden niewłaściwy ruch i ogromna suma może odejść w zapomnienie. Najgorzej, gdy trudność pojawia się już na początku gry. Niekiedy bywa bardzo stresująco. Tym razem, niepokój wzbudziło pytanie o przysłowie i... plotkę.
ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy": Bardzo ryzykowne posunięcie. ZWROT AKCJI zagwarantował sukces
W znanym przysłowiu plotka, która wylatuje wróblem, wraca:
A: w podskokach
B: wołem
C: jak zbity pies
D: uchem
Znacie odpowiedź? Uczestnik nie był pewien i poprosił o pomoc publiczność, która w większości wskazała na odpowiedź B - wołem. Jednak Hubert Urbański zapytał dyskretnie o zdanie osób towarzyszących gracza. Jego mama stwierdziła, że chodzi o ucho, co bardzo przestraszyło zawodnika. Na szczęście był to niewinny psikus prowadzącego i nie trzymał mężczyzny dłużej w niepewności. Zaznaczył dobry wariant.
ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy": Ta WPADKA słono ją kosztowała. Pomyliła znanego PRZESTĘPCĘ
MILIONERZY - ZASADY
Tytułową nagrodę w "Milionerach" można zgarnąć tylko w jeden sposób. Niezbędna jest do tego wiedza i bezbłędne odpowiedzi na 12 pytań. Zaznaczenie prawidłowych odpowiedzi w pytaniu drugim i siódmym zapewnia kwotę gwarantowaną (1000 zł i 40 000 zł). Ważny dla zawodników test, ma różnorodną tematykę. W drodze do zwycięstwa uczestnik może skorzystać z trzech kół ratunkowych: "pytanie do przyjaciela", "pół na pół" i "pytanie do publiczności".
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj