Edyta Górniak (36 l.) to temperamentna osóbka. Jej mąż Dariusz Krupa (32 l.) nie ma z nią łatwego życia. Okazuje się, że podczas rodzinnej kłótni czasem nawet obrywa od pięknej małżonki. - Biję męża - bez ogródek wyznała ostatnio piosenkarka w jednym z programów.
W poniedziałkowym show Szymona Majewskiego (41 l.), u którego Górniak była gościem wraz z tancerką Edytą Herbuś (27 l.), wokalistka przyznała się, że przemoc w rodzinie nie jest jej obca i czasem zdarza jej się uderzyć Darka. I to, o zgrozo, pięścią!
Podczas małżeńskich kłótni rozchwiana emocjonalnie natura Edyty znajduje ujście w formie szturchańców wypłacanych Bogu ducha winnemu mężowi. Ale na tym nie koniec! Nie dość, że Darek ma potem siniaki, to jeszcze Edyta potrafi się po tym gniewać na ślubnego.
- Zazwyczaj to on jest tym, który pierwszy wyciąga rękę po kłótni, ja mogę nie odzywać się nawet trzy dni - mówi z rozbrajającą szczerością Edyta.
Połączyła ich scena
A miłość między Edytą i Darkiem wybuchła jak w komedii romantycznej. Poznali się w Nowym Jorku tuż po urodzinach Edyty. Ona - uznana wokalistka o anielskim głosie szukała muzyka do swojego zespołu, on - gitarzysta świetnie się do tej roli nadawał.
I stało się. Ich spotkanie w obojgu roznieciło mały płomyczek, który nie pozwalał im o sobie zapomnieć. Na początku były długie rozmowy przez telefon. Coraz bardziej jednak zbliżali się do siebie, snuli wspólne plany. Aż w końcu Darek podstępem ściągnął mieszkającą w Londynie Edytę do Polski. Pretekstem był psiak, którego kupił jej w prezencie.
Darek lubi pocierpieć
Od tego czasu byli nierozłączni. Edyta zaszła w ciążę. Darek natychmiast się oświadczył i został przyjęty. W listopadzie 2005 roku para w końcu stanęła na ślubnym kobiercu. Do dziś byli wzorcowym małżeństwem. Bo nikt nie wiedział, co się dzieje za ścianami ich pięknej willi w Milanówku pod Warszawą. Widać jednak szturchańce nie przeszkadzają Darkowi. Cóż, miłość ma różne oblicza...