Billgun zamieszany jest w głośną aferę narkotykową z udziałem dilera gwiazd Cezarego P. (50 l.). Artysta przyznał przed sądem, że kojarzy oskarżonego, a także że kontaktował się z nim telefonicznie. Nie pamiętał jednak w jakiej sprawie. Chwilę później odniósł się do zarejestrowanych nagrań telefonicznych.
– Średnio rozpoznałem swój głos, słychać było, że jestem bardzo zmęczony. Nie jestem pewien, czy to ja – powiedział.
Zapewniał jednak, że od dilera nie kupował ani kokainy, ani alkoholu.
– Alkoholu nie zamawiam przez telefon, bo to drogo wychodzi. Nie wydaje mi się, żebym zamawiał przez telefon środki odurzające. Nie przypominam sobie, żebym dzwonił do jegomościa – wskazał oskarżonego.
Wtedy sąd przytoczył treść zeznania, jakie gwiazdor złożył przed policją. Na pytanie pani prokurator, czy zmyślał, mówiąc o zawiniątkach, odpowiedział: „To była fantazja”.
W tym momencie prokurator poprosiła sąd o kserokopie z rozprawy i przesłuchania, celem rozważenia wszczęcia postępowania. Za składanie fałszywych zeznań celebrycie może grozić od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
W sądzie pojawił się także syn znanej piosenkarki Jędrzej D. (31 l.). Mężczyzna przyznał, że zamawiał u dilera alkohol.
– Kupowałem wino białe, czerwone i whisky. Raczej wieczorem, może też w nocy. Cezary był zawsze dyspozycyjny – powiedział. - Nie oferował mi narkotyków – dodał.
Kolejna rozprawa dilera gwiazd w październiku.