- Krawczykiem byłem w dwie godziny! – powiedział Bilguun na antenie rafia Tok FM.
- (...) miałem nos, brodę, wąski. Zawsze mam podciągane czoło do góry! Zaklejają mi to, a potem doklejają brwi! - opowiadał o swoim poświęceniu Bilguun. - Dostajesz mnóstwo acetonu w twarz! My się topimy! Zdejmuję to, a potem woda się leje! - dodał dziennikarz.
Widzimy, że gwiazdy show muszą dużo znieść żeby zmienić się w innego artystę i pokazać się na scenie. Ale na pewno nie jest im aż tak źle. Bilguun dodał, że w telewizji "dobrze płacą".