Pierwszy odcinek był niezapomniany dla drużyny z Opola. Ich trenerka i opiekunka Edyta Górniak poprowadziła ich do zwycięstwa. Uczestnicy nie posiadali się z radości, wiwatom i gratulacjom nie było końca. Zabrakło tylko jednego - uznania ze strony szefowej...
- Edyta jakby unikała swojej grupy. Z garderoby wychodziła tylko wtedy, kiedy musiała, kiedy kamery rejestrowały to, co się dzieje. Tak jakby robiła to wszystko tylko na pokaz... - mówi osoba z produkcji programu.
Zdziwienie jest tym większe, że do tej pory żaden z opiekunów tak się nie zachowywał. Ani w pierwszej, ani też w tej edycji show TVP 2. Wręcz przeciwnie - żadna z gwiazd ani na krok nie odstępowała swoich podopiecznych. Wszyscy robili sobie pamiątkowe zdjęcia, śmiali się i dowcipkowali.
W najbliższą sobotę zespół Górniak na pewno nie odpadnie, gdyż jako zwycięzca pierwszego odcinka dostał immunitet. Ale czy wystarczy im zapału w kolejnych starciach?
- Oni są trochę jak okręt bez kapitana. Taki rejs może szybko się skończyć - twierdzi nasz informator.