Monika Kuszyńska była ostatnią trenerką płci żeńskiej w programie. Zła passa kobiet - najpierw odpadły siostry Przybysz, później Natalia Kukulska, następnie Górniak, a teraz przyszła kolej na Monikę Kuszyńską.
Najbardziej szkoda nam sióstr Przybysz i właśnie Moniki - one nie miały zagwarantowanej jednolitej stawki - ich pensja była uzależniona od ilości odcinków.
Co innego Górniak i Kukulska - obie zgarnęły odpowiednio 350 i 300 tysięcy, a pensja była taka sama bez względu na odcinek, w którym opuszczą show. Nic więc dziwnego, że lepiej dla nich, że szybciej pożegnały się z programem.
Zła passa kobiet zakończyła się wraz z odejściem ostatniej trenerki - w sobotnim show, 7 kwietnia, z programem pożegnała się Kuszyńska. Jej grupa była zdecydowanie lepsza od zagrożonej grupy Meza, ale niestety - to Monika musiała odejść.
Walka o zwycięstwo rozegra się zatem tylko w męskim gronie. Jak myślicie, będzie większa rywalizacja?